niedziela, 27 października 2013

Dekupażowo...prezentowo

Cały weekend pochłonęło mi przerabianie drzwi wejściowych w mieszkanku...ale już tak długo chodziło mi to po głowie...pomysł zaczerpnięty z bloga Kraina Szczęśliwości...ale o drzwiach po ich skończeniu a teraz chciałam zaprezentować moje prezentowe dekupaże, które ostatnio robiłam dla rodzinki, która wpadła w odwiedziny do Polski.


Pudełeczka zaaranżowane tak by pasowały do stylu wnętrz w których miały się znaleźć...dużo złota , dodatki w stylu pałacowym...toteż są nadmiernie zdobione...ale takie było założenie...jak to mój syn stwierdził, że wręcz cygańskie:) Sama nie gustuję w takim stylu no ale czego nie robi się dla najbliższych.










Zmykam do spanka... bo już prawie ranek

środa, 23 października 2013

Moje pierwsze kroczki...na blogu i w szyciu

Pierwsze kroczki...za mną. Cieszę się że dołączyłam do Waszego grona, od dłuższego czasu przeglądam cudowne blogi które mnie bardzo inspirują.  Aktualnie pochłonęło mnie szycie...choć ciągle doskonalę tę umiejętność. W ostatnim czasie powstało kilka poduszek z transferkami (to kolejna rzecz, która pochłania mnie bez reszty) oraz wszystkie moje okienka ubrałam w zasłonki (gdzieś znalazłam, że zwą się "dyliżansowe"). Oczywiście bez transferków się nie obyło...Osobiście zauroczona jestem stylem vintage, ciepłym, przytulnym...i małymi kroczkami dokonuję zmian w moim domku tak by zyskał on właśnie taki chrakter.

Oto moja mała kolekcja...






A zasłonki prezentują się tak



W kuchni wersja z krateczką 



Mebelki w kuchni lata swoje mają ale chcąc tchnąć jeszcze w nie życie i nadać im bardziej stylowy wygląd pomalowałam je na śmietanową biel, zrobiłam dekorki z listewek i samodzielnie robionej sztukaterii a za szybkę uszyłąm zazdroskę z motywem zasłonkowym 


 No i dekor na kafelkach też przerobiony własnymi łapkami - tym razem metodą decoupage


i komódka kupiona na starociach przemalowana...stała się fajnym pomocnikiem w mojej maleńkiej kuchence

 moja pierwsza uszyta zasłonko - roletka, bardzo stylowa i romantyczna...teraz już wolę coś prostszego


 uwielbiam woreczki zapachowe - prosta ale fajna  dekoracja trochę ich naprodukowałam, więc stały się drobnymi upominkami dla najbliższych



Aktualnie jestem na etapie zmian w moim pokoju dziennym , szumnie zwanym salonem, ściany czekają na pomalowanie na lniany kolor ale mebelki zmieniły już miejsce (uff łatwo nie było bo jedna komoda ciężka diabelnie) i dekoracje wymienione ze z starych porcelan na współczesne dekoracje vintage...ale o tym następnym razem...